25 Sty 2016, Pon 22:11, PID: 510206
Ja generalnie też chodzę na autopilocie i nie uważam za dyshonor ustąpić komuś drogi. Wypróbowałem jednak pewną metodę na to, aby to inni ludzie odchodzili na bok. Otóż trzeba iść w pozycji wyprostowanej, szybkim krokiem, patrząc prosto przed siebie. Kluczowa jest tu szybkość naszego marszu. Ludzie przed nami mają wówczas wrażenie nadciągającego zderzenia czołowego i sami się odsuwają, często nawet ze znacznej odległości. :-D Nie działa to jednak na spacerujące pary - tacy są nie do ruszenia.