02 Sty 2016, Sob 15:00, PID: 502174
Nie. Ale coś robić trzeba.
Jedyne, co osiągnąłem, to kino. Bo właściwie nie wymaga żadnego poświecenia od fobika, pza ew. kupnem biletu, czego się już od dawna nie boję.
Koncert? Taki prawdziwy, a nie we filharmonii? Ło panie, nigdy nie byłem i pewnei nigdy się nie odważę, pomijajac juz fakt, że akurat kompletnie mnie nie ciągnie w zdyszany tłum i nap...e tak, że potem tydzień bolą uszy...
Ale pewnie są setki innych rzeczy, które by mozna robić, gdyby tylko miało się ochotę...
Jedyne, co osiągnąłem, to kino. Bo właściwie nie wymaga żadnego poświecenia od fobika, pza ew. kupnem biletu, czego się już od dawna nie boję.
Koncert? Taki prawdziwy, a nie we filharmonii? Ło panie, nigdy nie byłem i pewnei nigdy się nie odważę, pomijajac juz fakt, że akurat kompletnie mnie nie ciągnie w zdyszany tłum i nap...e tak, że potem tydzień bolą uszy...
Ale pewnie są setki innych rzeczy, które by mozna robić, gdyby tylko miało się ochotę...