16 Gru 2015, Śro 2:43, PID: 496552
Cytat:The_Visitor W moim przypadku było tak, że mieszkałem w jednym łączniku z typem, który od pewnego czasu zaczął mi nawalać codziennie o 4 nad ranem w drzwi, gdy wracał z imprezy i mnie budzić. Wstawałem nieprzytomny na zajęcia i cały czas grzecznie go prosiłem żeby przestał sobie robić żarty. W pewnym momencie nie wytrzymałem i gościowi przypier.... i natychmiast zmienił do mnie stosunek i zaprzestał głupich żartów.
I prawidłowo. Z niektórymi po prostu nie można inaczej. Może niekoniecznie polecam od razu bójkę, ale na pewno proponuję autorowi wątka jakoś się postawić.
Ja w swoim życiu mam wiele przykładów osób, którym dopiero jak się postawiłem to zmieniali do mnie stosunek - niektórzy po takiej "terapii" zmieniali kierunek o 180st i zostawali nawet później moimi kumplami.