26 Lis 2015, Czw 21:16, PID: 490842
Ja to mam tak, że odczuwam silną fobię w dużej grupie, ale jak jestem w otoczeniu najbliższych mi osób, lub w ogóle w otoczeniu małej ilości obcych mi ludzi to jest mi łatwiej.
Teoretycznie można by zakładać, że skoro fobik to pewnie boi się grupy. No u mnie to tak do końca nie jest, bo zawsze ludzie mogą nam poszerzyć dane horyzonty, dać coś od siebie. Poza tym, od zawsze chciałem być podziwianym przez ludzi, ale zwyczajnie brakuje mi odwagi, a jestem pewny, że gdybym się tylko przełamał to by poszło jak z górki i miałbym wtedy gdzieś ich opinię.
Teoretycznie można by zakładać, że skoro fobik to pewnie boi się grupy. No u mnie to tak do końca nie jest, bo zawsze ludzie mogą nam poszerzyć dane horyzonty, dać coś od siebie. Poza tym, od zawsze chciałem być podziwianym przez ludzi, ale zwyczajnie brakuje mi odwagi, a jestem pewny, że gdybym się tylko przełamał to by poszło jak z górki i miałbym wtedy gdzieś ich opinię.