25 Paź 2015, Nie 20:39, PID: 482576
iLLusory napisał(a):A czy w tej pracy są faktycznie i autentycznie takie rzeczy, które wywołują stres? Czy tylko co dzień boisz się, ze taka rzecz akurat może wyskoczyć? No bo jak już się zobaczy, że nie ma czego się bać i stresować, to faktycznie przychodzi spokój.
Tośka napisał(a):A co to za praca, że aż tak Cię stresuje? Może lepiej poszukać mniej stresującego zajęcia?
Praca z klientem, CIĄGŁY kontakt z ludźmi. Idealne dla fobika,prawda? Po prostu trwam już tak długo w fobii i NIC nie pomaga, że postanowiłem włożyć głowę do paszczy lwa i stawić temu czoło. Poziom stresu dzisiaj (przed pójściem jutro) jest znowu 8/10, rano będzie pewnie 10/10... długo tak nie pociągnę i chyba już na prawdę nie widzę wyjścia z sytuacji
Zas napisał(a):wdech, wydech, wdech, wydech, ssanie, sprężanie... a nie, to nie to!
wdech, wydech, głęboki, skoncentruj się na swoim ciele, na czubku nosa, wdech wydech.. eee, jakoś tak to leciało z tą medytacjom i innymi "technikami relaksu", nie?
do dziś nie wiem jak skupiając sie na oddechu można dać odpocząć umysłowi i zniwelować napięcie. coś jak "jeśli bolą cię nogi od biegania, zacznij maszerować krokiem defiladowym"
Objawy stresu to : przyspieszone bicie serca i przyspieszony oddech. Zwalniając swoje tępo oddychania, obniżamy poziom stresu,bo niwelujemy jeden z objawów somatycznych. Niby działa.