03 Paź 2015, Sob 16:15, PID: 477160
Koleś na innym forum fajnie odpisał:
"Polecam przeczytać książkę "Od nałogu do miłości". Było tam na ten temat. Uzależniony myśli, że jest nadczłowiekiem, bo w swoich zachowaniach seksualnych może więcej niż inni. Stąd poczucie wyższości i olewanie krytyki. Natomiast w chwilach odstawienia widać dopiero jak bardzo niewykształcony jest system reagowania. Wszystko wydaje się trudniejsze, proste zadania wydają się górami nie do przebycia. Uciekanie w nałóg jest o wiele łatwiejsze niż zmierzenie się z rzeczywistością, jednak nie można zawsze uciekać. Rzucenie tego nałogu wiąże się z wielkim bólem, bo znieczulenie puszcza i tłumione dotąd emocje takie jak strach, złość czy smutek napływają z olbrzymią mocą. Ale to jedyna droga do prawdziwego życia.
Co do ćwiczeń na powiększanie penisa też tego próbowałem. Ale wiem, że jest to tak naprawdę tylko pretekst, by usprawiedliwić masturbację, a prędzej czy później takie ćwiczenia kończyły się upadkiem.
Kto patrzy na deszcz, nie będzie żął. A życie to jedna wielka walka."
Tzn. jest coś na rzeczy w tym co zawarte w cytacie powyżej, ponieważ czuję takie dziwne uczucie że jestem ponad każdym, że jestem sprytniejszy, szybszy i bardziej agresywny od każdego ("I'm the best, I'm rich" - Donald Trump) ale czuje że gdzieś jest tłumiony, oduRZony ten ośrodek wrażliwości, pewnie to ma coś wspólnego z tymi hormonami szczęscia.....następnego dnia jak wstaję rano to przechodzi, mówię jak jest nie wywyższam się tu, ale czy uważam że w swoich zachowaniach seks...mogę więcej niż inni, bardziej tu chodzi o tą bąbę która eksploduje w głowie po M
"Polecam przeczytać książkę "Od nałogu do miłości". Było tam na ten temat. Uzależniony myśli, że jest nadczłowiekiem, bo w swoich zachowaniach seksualnych może więcej niż inni. Stąd poczucie wyższości i olewanie krytyki. Natomiast w chwilach odstawienia widać dopiero jak bardzo niewykształcony jest system reagowania. Wszystko wydaje się trudniejsze, proste zadania wydają się górami nie do przebycia. Uciekanie w nałóg jest o wiele łatwiejsze niż zmierzenie się z rzeczywistością, jednak nie można zawsze uciekać. Rzucenie tego nałogu wiąże się z wielkim bólem, bo znieczulenie puszcza i tłumione dotąd emocje takie jak strach, złość czy smutek napływają z olbrzymią mocą. Ale to jedyna droga do prawdziwego życia.
Co do ćwiczeń na powiększanie penisa też tego próbowałem. Ale wiem, że jest to tak naprawdę tylko pretekst, by usprawiedliwić masturbację, a prędzej czy później takie ćwiczenia kończyły się upadkiem.
Kto patrzy na deszcz, nie będzie żął. A życie to jedna wielka walka."
Tzn. jest coś na rzeczy w tym co zawarte w cytacie powyżej, ponieważ czuję takie dziwne uczucie że jestem ponad każdym, że jestem sprytniejszy, szybszy i bardziej agresywny od każdego ("I'm the best, I'm rich" - Donald Trump) ale czuje że gdzieś jest tłumiony, oduRZony ten ośrodek wrażliwości, pewnie to ma coś wspólnego z tymi hormonami szczęscia.....następnego dnia jak wstaję rano to przechodzi, mówię jak jest nie wywyższam się tu, ale czy uważam że w swoich zachowaniach seks...mogę więcej niż inni, bardziej tu chodzi o tą bąbę która eksploduje w głowie po M