28 Wrz 2015, Pon 14:18, PID: 475502
Trafilam na ciekawy artykul: Opetanie (dla sceptykow)
Cytat:Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) umieściła opętanie w międzynarodowym spisie chorób, tzw. ICD-10. Psychiatrzy twierdzą, że wszystkie objawy występujące u egzorcyzmowanych można wyjaśnić – i leczyć ich przyczynę – na gruncie medycyny.
Przez lata osoby uważające się za opętane były klasyfikowane jako schizofrenicy, epileptycy, histerycy itd. Dziś objawy te zostały przyporządkowane jednej jednostce chorobowej, zwanej zaburzeniem transowym i opętaniowym (kod F44.3 w klasyfikacji ICD-10). To odmiana dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości, zwanego też osobowością mnogą czy rozszczepieniem osobowości. Dotknięta nim osoba „przełącza się” pomiędzy dwoma tożsamościami, z których jedna jest postrzegana jako duchowa energetyczna, demoniczna, boska. Pacjent nie pamięta swego zachowania pod wpływem alternatywnej osobowości. Nagle pojawiają się więc takie zjawiska jak wykonywanie mimowolnych ruchów, dziwnych czynności, wydawanie niesamowitych dźwięków czy mówienie obcymi językami.
Są nawet dowody na neurobiologiczne podłoże tego schorzenia. Przyczyną zaburzenia transowego może być schizofrenia, padaczka, zespół Tourette’a, depresja egzogenna, delirium, zespół stresu pourazowego (PTSD), demencja, uraz mózgu, alkoholizm czy amnezja funkcjonalna. Jednak najczęstsze przyczyny to urazy psychiczne.
[...] Gdy 10 lat temu do amerykańskich kin ponownie trafił klasyk gatunku, słynny „Egzorcysta” w reżyserii Williama Friedkina, psychiatrzy odnotowali gwałtowny skok liczby opętań – podobnie jak po premierze filmu w 1973 r. czy opublikowaniu jego książkowego pierwowzoru dwa lata wcześniej. „Wielu ludzi ulega wpływom takich produkcji, wskutek czego pojawiają się u nich objawy histeryczne” – tłumaczy prof. Elizabeth Loftus, psycholog z University of Washington. Jej eksperymenty dowiodły, że filmy czy powieści łatwo mogą zmienić nastawienie ludzi do takich zjawisk, a nawet wykreować fałszywe wspomnienia. Wówczas ktoś, kto do tej pory nie cierpiał na zaburzenia psychiczne, może być święcie przekonany, że kiedyś opętał go demon.
[...] Przed rozpoczęciem ceremoniału egzorcysta powinien wysłać pacjenta na konsultacje do psychiatry lub psychologa, by wykluczyć opętanie fałszywe. Trudno jednak ocenić jakość tych badań – tym bardziej że według medycyny coś takiego jak opętanie prawdziwe nie istnieje. „Nie znam psychologów ani psychiatrów, którzy by odsyłali pacjentów do egzorcystów, ale jeśli tacy są, źle to świadczy o ich zawodowych umiejętnościach” – uważa dr Klebaniuk.
[...] W zasadzie wszystkie fenomeny towarzyszące opętaniom i egzorcyzmom zostały wyjaśnione przez naukę. U osób z zespołem Tourette’a mogą wystąpić takie objawy jak koprolalia (niepowstrzymana chęć przeklinania i znieważania), kopropraksja (to samo, tyle że w odniesieniu do nieprzyzwoitych gestów), glosolalia (bełkot językopodobny, często interpretowany przez obserwatorów jako mówienie nieznanymi językami), ksenolalia (mówienie istniejącymi językami nieznanymi pacjentowi – najczęściej po prostu powtarzanie niegdyś zasłyszanych zwrotów) czy kompulsja bluźniercza (zwana też profanacyjną). A co z lewitacją? Joe Nickell opisywał na łamach „Skeptical Inquirer” pokaz wideo z obrzędu egzorcyzmowania przed grupą iluzjonistów, psychologów i innych sceptyków. Glosolalia nie zrobiła na zebranych wrażenia (dziewczyna powtarzała: „Sanka dali. Booga, booga”). Jeden z księży, trzymając mocno opętaną, skomenował, że gdyby ją puścił, uleciałaby w powietrze.
Rozbawieni sceptycy skandowali: „Puść ją! Puść ją!”. Wedle relacji egzorcystów Renata z Krakowa miała w czasie napadów dysponować nadludzką siłą. Kiedy trafiła do szpitala, również miewała takie ataki, a w trakcie jednego z nich rzuciła się na księdza. Obecny przy wydarzeniu psycholog nie stwierdził nic nadludzkiego, ale jedynie „tarmoszenie”. Jednak mrożące krew w żyłach opisy egzorcyzmów nie muszą być efektem celowych zmyśleń. Kapłani, jako osoby głęboko wierzące w istnienie szatana i jego udział w opętaniach, mogą wpaść w pułapkę własnych wyobrażeń. Podczas kontaktu z chorym u egzorcysty może pojawić się tzw. paranoja indukowana (kod F24 w ICD-10). Z raportów medycznych wynika, że możliwe są dwa warianty: kapłan może być ofiarą zaburzenia albo jego źródłem, wywołując objawy psychozy u pacjenta.
[...] Na czym polega polska specyfika tego zjawiska? Jesteśmy europejską potęgą egzorcyzmowania. Czy jest to tylko wynik aktywności polskiego Kościoła, czy może to mieć związek z ogólnym stanem polskiej służby zdrowia?
Owa specyfika wynika z tego, co powyżej. Nie jesteśmy europejską potęgą racjonalnego myślenia. Kościół ma z pewnością w tym swój niebagatelny udział, w końcu to on kształci egzorcystów i legitymizuje ich praktyki. A stan naszej medycyny... Jaki jest, każdy widzi, ale mimo wszystko nie należy zastępować świadczeń specjalistycznych kierowaniem do znachorów.