19 Cze 2018, Wto 12:34, PID: 751424
na trawie to też lepszy , miękko, świeżo i jedzenie pod ręką
nie chodzi o ilość dóbr materialnych, ale psychiczne poczucie bezpieczeństwa. znowu: życie to nie tylko rzeczy, konsumpcjonizm, ale przede wszystkim koszty życia. pisząc wcześniej nie miałam na myśli jakichś ekstra rzeczy, niepotrzebnych, ale o niezbędnych opłatach: za mieszkanie, pokój, za jedzenie, za rachunki (to nie jest konsumpcjonizm). dlatego nadal uważam, że na slow life stać jedynie osoby, którym po opłaceniu tego wszystkiego coś jeszcze zostaje - dzięki czemu mają poczucie bezpieczeństwa finansowego. nie mówiąc już o restauracjach, zdrowej żywności, wakacjach, wyjściach ze znajomymi.
nie chodzi o ilość dóbr materialnych, ale psychiczne poczucie bezpieczeństwa. znowu: życie to nie tylko rzeczy, konsumpcjonizm, ale przede wszystkim koszty życia. pisząc wcześniej nie miałam na myśli jakichś ekstra rzeczy, niepotrzebnych, ale o niezbędnych opłatach: za mieszkanie, pokój, za jedzenie, za rachunki (to nie jest konsumpcjonizm). dlatego nadal uważam, że na slow life stać jedynie osoby, którym po opłaceniu tego wszystkiego coś jeszcze zostaje - dzięki czemu mają poczucie bezpieczeństwa finansowego. nie mówiąc już o restauracjach, zdrowej żywności, wakacjach, wyjściach ze znajomymi.