22 Wrz 2015, Wto 1:46, PID: 473512
Kamelia napisał(a):To słabo, szczerze powiedziawszy... Masz pomysł, skąd u Ciecie teraz takie nagromadzenie negatywnych uczuć? Jest jakiś konkretny powód?
Nie mam pojęcia skąd to się bierze. Przychodzi, utrzymuje się przez kilka dni i zaraz potem odchodzi. Od kilku dni znów jestem spokojny i cichutki w środku jak zwykle
Flopy28 napisał(a):A może to ma jakiś związek z Twoja mamą? Piszesz o tym, że nie potrafisz się z nią porozumieć. Może po prostu czujesz się już któryś raz niewysłuchany, nierozumiany? To jest strasznie w+. Można walić głową w mur a i tak ktoś nie zrozumie, a najgorzej jak taka osoba sprawia wrażenie, jakby wcale nie starała się zrozumieć. To przecież szlak człowieka trafia. Może chodzi w dużej mierze o to, a może jeszcze o coś?
Tak właśnie chyba jest. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, ani ja z nią, ani ona ze mną. nie potrafię nawet wyrazić w jej stronę żadnych pozytywnych uczuć, odwzajemnić nawet najprostszych słów w stylu "kocham Cię".
Ostatnio jej powiedziałem, że nigdy z nami (synami swoimi) nie rozmawiała, nie interesowała się. Od tego czasu często przychodzi do mnie do pokoju, próbuje rozpocząć jakąś rozmowę, pyta co słychać, dzieli się jakimiś ciekawymi wydarzeniami, które mają się wydarzyć w mieście.
Ale podam przykład sposobu, w jaki prowadzi rozmowę.
"A właściwie to czemu rozstałeś się ze swoją dziewczyną? Pewnie to była jej decyzja, tak? Poznała kogoś?"