30 Sie 2015, Nie 20:34, PID: 466702
PMCL napisał(a):"I przez to mieliśmy 100504045 kłótni, kiedy ona kompletnie nie rozumiała mojego zachowania, a ja próbowałem je wytłumaczyć w taki sposób, żeby nie wyjść na ofiarę losu."no właśnie nie rozumiała, nie potrafiła zauważyć moich problemów, a ja obawiałem się z nią o nich porozmawiać.
Nie ogarniam dlaczego wywoływała kłótnie, to jest jakiś wymóg żeby spowiadać się ze wszystkiego jak dla księdza, nie rozumiała że się boisz czy że masz jakieś nerwicę? To jest chyba nie na mój rozum, za głupi jestem na takie rzeczy
Dlatego uważam, ze najważniejsze jest zaufanie do drugiej osoby i pewność, że można na nie w 100% polegać. W innej relacji można się zakatować psychicznie.