13 Sie 2015, Czw 16:42, PID: 461334
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13 Sie 2015, Czw 16:43 przez WesołyHipokryta.)
Z bata nie ukręcisz jeżeli o samoocenę chodzi. Jeżeli ktoś niczym się nie zajmuje, nie ma żadnej pasji, hobby, wszystko jest mu obojętne i sam nie wie czego chce to nie ma mowy by się cenił. Swoją samoocenę zwiększyłem po prostu nauką Skończyłem z marnowaniem czasu. Dużo czytałem na tematy które mnie interesują; muzyka, film, książki, psychologia. Wiadomo, że ktoś czasem nie potrafi rozmawiać; bo nie ma o czym. Znalazłem to, w czym czuje się dobrze, co lubię robić i poświęcam temu czas i w ciągu 4 lat moja samoocena znacznie się podniosła. Trzeba się uczyć nowych rzeczy, zająć się czymś i do człowieka w końcu dociera, że jednak coś potrafię, coś wiem i nie jestem nikim.