25 Gru 2016, Nie 22:02, PID: 604467
Odkąd walczę z fobią i pozawalam sobie cos czuć, to ryczę regularnie, wcześniej raz na rok albo i rzadziej. Patrząc na to ile teraz tego jest, chyba odbijam sobie za całe życie. Przestałam udawać twardziela, jak mam potrzebe to płaczę i tyle. Nie czuję sie gorsza przez to jak nieraz kiedyś, wręcz przeciwnie, pozwalam by ludzie to widzieli, pozwalam sobie żeby mnie pocieszali. Czuję ulgę.