14 Wrz 2008, Nie 21:12, PID: 66161
Jadłem je kiedyś.Co do tego artykułu to sam nie wiem. Nie odczuwam żadnych długofalowych skutków, ani na plus ani na minus (co nie znaczy, że każdy tak ma mieć), ale z drugiej strony... sesja z grzybami to jak dordzeniowy zastrzyk z wydestylowanego optymizmu, więc może faktycznie w warunkach laboratoryjnych mogą dobrze robić na depresję. Nie wiem. Standardowo odradzam każdemu z zaburzeniami psychicznymi
Cytat:Członkowie zespołu Griffithsa zauważają, że stosowanie psylocybiny powinno podlegać ścisłym uregulowaniom, np. należy unikać podawania jej osobom z grupy ryzyka wystąpienia psychoz.Mhm, łatwo sobie coś wkręcić. Właściwie to cięzko się wykręcić z czegoś co się sobie uroiło.