28 Maj 2015, Czw 23:14, PID: 447420
Po fakcie juz wiem, ze powinienem dopytywac, o co mu chodzilo. Troche d*pa ze mnie wyszla, ale tych niezrozumialych rzeczy bylo troche wiecej i on mi mowil takie rzeczy, ze mnie przytykalo. A jak mam rozumiec to, ze widze ludzi jako potwory do zwalczania zlego nastroju albo to, ze mam zly nastroj z powodu zlego nastroju? Musze jakos odreagowac te psychoterapie. Chodzilem na nia pol roku, a po wszystkim moja siostra chciala namiary na tego terapeute, zeby go zabic.