09 Wrz 2015, Śro 23:24, PID: 470178
Witam, odświeżam temat z powodu wizyty u psychologa.
Jak widać długo wahałem się z pójściem do specjalisty ale w końcu udało się . Myślę że nie warto było zwlekać tak długo, bo nie jest to przeżycie równe tym jakie pokazują na filmach. Zdecydowałem się na prywatnego psychologa, który okazał się równym gościem, ale z przykrością stwierdzam że Ameryki to on na tym spotkaniu nie odkrył, no może co najwyżej Wyspy Owcze... . Bardzo szybko wyciągnął pewne fakty z mojego życia praktycznie bez mojej pomocy, jednak im dalej rozmawialiśmy tym bardziej mniej mnie zaskakiwał i pod koniec spotkania byłem już znudzony oczywistymi przemyśleniami którymi mnie częstował. Jeśli chodzi o fobie społeczną to według niego wcale jej nie mam, a argumentował to tak, że takie myślenie jest dla mnie destrukcyjne co z pewnością jest prawdą.
Ogólnie fajne doświadczenie, ale jeśli pomyślę o efektach tej wizyty o lepszym wyjściem było kupienie karnetu na siłownie, który można już dostać za te pieniądze.
Jak widać długo wahałem się z pójściem do specjalisty ale w końcu udało się . Myślę że nie warto było zwlekać tak długo, bo nie jest to przeżycie równe tym jakie pokazują na filmach. Zdecydowałem się na prywatnego psychologa, który okazał się równym gościem, ale z przykrością stwierdzam że Ameryki to on na tym spotkaniu nie odkrył, no może co najwyżej Wyspy Owcze... . Bardzo szybko wyciągnął pewne fakty z mojego życia praktycznie bez mojej pomocy, jednak im dalej rozmawialiśmy tym bardziej mniej mnie zaskakiwał i pod koniec spotkania byłem już znudzony oczywistymi przemyśleniami którymi mnie częstował. Jeśli chodzi o fobie społeczną to według niego wcale jej nie mam, a argumentował to tak, że takie myślenie jest dla mnie destrukcyjne co z pewnością jest prawdą.
Ogólnie fajne doświadczenie, ale jeśli pomyślę o efektach tej wizyty o lepszym wyjściem było kupienie karnetu na siłownie, który można już dostać za te pieniądze.