01 Mar 2016, Wto 22:57, PID: 519114
U mnie to pozostałość z przeszłości.
Jezdziłem kupę lat na wyścigach i po prostu od dzieciństwa brakował mi
kontakt z ludzmi, i "normalny" styl życia.
W dodatku miałem bardzo surowego Ojca (Wojskowy), który chciał tylko
perfekcje i nie pozwalał na wszelkie kontakty. "Albo wyścigi, albo kumple,
twój wybór".
A jak już się skończyło to się już bałem ludzi, choć jestem super aktorem tak że nie widać tego po mnie.
Też zasługa ojca (ś.p.). "Nie wolno pokazywać ani słabości ani uczucia.
No i tak to zostało i ciężko w tym wieku (32) się pozbyć tego. Ale staram się. :-)
Pozdrawiam, Andrzej
Jezdziłem kupę lat na wyścigach i po prostu od dzieciństwa brakował mi
kontakt z ludzmi, i "normalny" styl życia.
W dodatku miałem bardzo surowego Ojca (Wojskowy), który chciał tylko
perfekcje i nie pozwalał na wszelkie kontakty. "Albo wyścigi, albo kumple,
twój wybór".
A jak już się skończyło to się już bałem ludzi, choć jestem super aktorem tak że nie widać tego po mnie.
Też zasługa ojca (ś.p.). "Nie wolno pokazywać ani słabości ani uczucia.
No i tak to zostało i ciężko w tym wieku (32) się pozbyć tego. Ale staram się. :-)
Pozdrawiam, Andrzej