05 Gru 2014, Pią 13:59, PID: 424038
Ja mam rok stracony, a jak skończę w przyszłym roku studia to będę mogła powiedzieć, że będę miała stracone 6 lat
Co mnie blokuje? Nieznajomość siebie, brak sprecyzowanych planów życiowych.
Czy coś bym zmieniła jakbym mogła cofnąć czas? Chyba nie, bo na żadne poważne studia się nie nadaję (medyczne, techniczne), a humanistką z pasji nie jestem i żadnych talentów nie posiadam. Masa takich ludzi jak ja, pewnie byłabym całkiem szczęśliwym człowiekiem, gdybym była bardziej ekstrawertyczna i spełniała się w sferze towarzyskiej, rodzinnej, to denna praca (tudzież w ogóle jej brak, ale aż tak pesymistycznie nie patrzę w przyszłosć) by tak nie uwierała. Ale jak sie kuleje we wszystkich aspektach to już trochę kiepsko.
Dark_Shadow. Też się kiedyś m&a jarałam, nawet sobie rysowałam, były plany, żeby iść na japonistykę (oczywiście sie nie dostało ), ale do studiowania grafiki mnie to nie skłoniło.
O dziennikarstwie też się myślało (lubiłam jeździć na koncerty, festiwale muzyczne, uważałam, że praca w radio jako dziennikarz muzyczny, przeprowadzanie wywiadów z muzykami to moje marzenie). Ale no prosze Was, do takich zawoód raz talent, dwa umiejętnośći interpersonalne, łatwośc nawiązywania kontaktów high level. Teraz to chyba chciałabym pracować w bibliotece.
Boże, jakbym chciała, żeby ktoś mi w końcu powiedział co ja lubię i w czym byłabym dobra, nawet nie musze zarabiac na tym kokosów, tylko, żeby rano wstawać z łóżka z entuzjazmem.
Co mnie blokuje? Nieznajomość siebie, brak sprecyzowanych planów życiowych.
Czy coś bym zmieniła jakbym mogła cofnąć czas? Chyba nie, bo na żadne poważne studia się nie nadaję (medyczne, techniczne), a humanistką z pasji nie jestem i żadnych talentów nie posiadam. Masa takich ludzi jak ja, pewnie byłabym całkiem szczęśliwym człowiekiem, gdybym była bardziej ekstrawertyczna i spełniała się w sferze towarzyskiej, rodzinnej, to denna praca (tudzież w ogóle jej brak, ale aż tak pesymistycznie nie patrzę w przyszłosć) by tak nie uwierała. Ale jak sie kuleje we wszystkich aspektach to już trochę kiepsko.
Dark_Shadow. Też się kiedyś m&a jarałam, nawet sobie rysowałam, były plany, żeby iść na japonistykę (oczywiście sie nie dostało ), ale do studiowania grafiki mnie to nie skłoniło.
O dziennikarstwie też się myślało (lubiłam jeździć na koncerty, festiwale muzyczne, uważałam, że praca w radio jako dziennikarz muzyczny, przeprowadzanie wywiadów z muzykami to moje marzenie). Ale no prosze Was, do takich zawoód raz talent, dwa umiejętnośći interpersonalne, łatwośc nawiązywania kontaktów high level. Teraz to chyba chciałabym pracować w bibliotece.
Boże, jakbym chciała, żeby ktoś mi w końcu powiedział co ja lubię i w czym byłabym dobra, nawet nie musze zarabiac na tym kokosów, tylko, żeby rano wstawać z łóżka z entuzjazmem.