26 Cze 2014, Czw 21:38, PID: 398938
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Cze 2014, Czw 21:41 przez BlankAvatar.)
chyba same plusy
szczesliwie, swiadomosc posiadania zaburzen nie stala sie u mnie powodem do samousparwiedliwien: "nie musze nic robic, bo przeciez jestem chory" (choc mzoe czasami) czy 'niech mnie ktos wyleczy!".
choc oczywisie fakt, ze moglem zrozumiec dlaczego tyle unikalem w zyciu i dlaczego "nie moglem byc normalny" sprawila duza ugle
nie spodziewalbym sie happy endu, gdybym nie dowiedzial sie o fs.
szczesliwie, swiadomosc posiadania zaburzen nie stala sie u mnie powodem do samousparwiedliwien: "nie musze nic robic, bo przeciez jestem chory" (choc mzoe czasami) czy 'niech mnie ktos wyleczy!".
choc oczywisie fakt, ze moglem zrozumiec dlaczego tyle unikalem w zyciu i dlaczego "nie moglem byc normalny" sprawila duza ugle
nie spodziewalbym sie happy endu, gdybym nie dowiedzial sie o fs.