16 Cze 2014, Pon 16:57, PID: 396010
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Cze 2014, Pon 17:16 przez mocart.)
dlaczego mialbym sie uwazac za kogos gorszego? z jakiej racji?
u mnie jest odwrotnie, czesto potrafie wyobserwowac takie rzeczy, wywnioskowac takie wnioski, na ktore inni nigdy by nie wpadli bo sa zbyt abstrakcyjne i glebokie dla mnie samego a co dopiero dla nich,przez co czesto odnosze wrazenie jak by cala reszta byla glupsza odemnie
z tym ze ja az tego tak nie uzewnętrzniam jak inni, a oni uzewnętrzniaja wszsytko to co w nich siedzi,i nawet gdy jest to bezwartosciowy potok wymiotow werbalnych to w nas albo w was sie rodzi taka iluzja/zludzenie ze'kurdee oni to tyle wiedzą tyle maja do przekazania' a toejst bardzo bledne i nieprawdziwe myslenie
jak ktos sie bardziej wczuje w otoczenie i je starannie przeswietli to dojdzie do wniosku ze czlowiek ktory im bardziej ma płytsze horyzonty, tym latwiej i wiecej potrafi o nich mowic,a tak naprawde nie przekazujac w zasadzie nic, jego slowa maja charakter matrioszki, ktora z pozoru jest intrygująca, ciekawi nas, otwieramy jedną laleczke za drugą a tak naprawde nic w nich niema oprocz pomalowanego drewna, bo taki ktos ma niska swiadomosc wlasnych zasobow, te zasoby ma ubogie, wiec niema problemu zeby sie w nich odnalezc i sie w nich nie gubi, nie błądzi.
napoleon, einstein, gutenberg, da vinci, oni wszyscy byli osobami introwertycznymi, zamykali sie w 4 scianach, w piwnicach, na strychu, i urządzali sobie kąpiel we wlasnych pokładach geniuszu
tak ja to osobiscie widze
u mnie jest odwrotnie, czesto potrafie wyobserwowac takie rzeczy, wywnioskowac takie wnioski, na ktore inni nigdy by nie wpadli bo sa zbyt abstrakcyjne i glebokie dla mnie samego a co dopiero dla nich,przez co czesto odnosze wrazenie jak by cala reszta byla glupsza odemnie
z tym ze ja az tego tak nie uzewnętrzniam jak inni, a oni uzewnętrzniaja wszsytko to co w nich siedzi,i nawet gdy jest to bezwartosciowy potok wymiotow werbalnych to w nas albo w was sie rodzi taka iluzja/zludzenie ze'kurdee oni to tyle wiedzą tyle maja do przekazania' a toejst bardzo bledne i nieprawdziwe myslenie
jak ktos sie bardziej wczuje w otoczenie i je starannie przeswietli to dojdzie do wniosku ze czlowiek ktory im bardziej ma płytsze horyzonty, tym latwiej i wiecej potrafi o nich mowic,a tak naprawde nie przekazujac w zasadzie nic, jego slowa maja charakter matrioszki, ktora z pozoru jest intrygująca, ciekawi nas, otwieramy jedną laleczke za drugą a tak naprawde nic w nich niema oprocz pomalowanego drewna, bo taki ktos ma niska swiadomosc wlasnych zasobow, te zasoby ma ubogie, wiec niema problemu zeby sie w nich odnalezc i sie w nich nie gubi, nie błądzi.
napoleon, einstein, gutenberg, da vinci, oni wszyscy byli osobami introwertycznymi, zamykali sie w 4 scianach, w piwnicach, na strychu, i urządzali sobie kąpiel we wlasnych pokładach geniuszu
tak ja to osobiscie widze