06 Sie 2020, Czw 18:49, PID: 825679
W sumie nie wiem, jeszcze nie rozgryzłem swojej psychiki xd
Tak właściwie dwie rzeczy przychodzą mi na myśl: plany na przyszłość i przekonanie, że są możliwe do zrealizowania oraz rozwój, praca nad sobą itp.
A tak poza tym, w różnych sytuacjach chciało mi się żyć, czasami po prostu nic nie robiłem, ale starałem się czymś zająć, np. pracami w ogródku. Z hobby jest różnie, nawet częściej dołuje niż daje chęci do życia. Niekiedy oczywiście jakieś mini sukcesy albo pochłonięcie czymś dawało kopa.
Bardzo często nie da się stwierdzić, co jest przyczyną danego samopoczucia, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że najwięcej zależy od przekonań, myśli, sposobu patrzenia na świat itd. Czasami w jednej chwili chce się żyć, a za moment już nie, mimo że nic się nie zmieniło, albo różni ludzie w różnych sytuacjach całkowicie inaczej będą się czuli. Myślę, że na tym poziomie można najwięcej osiągnąć (przynajmniej w moim przypadku), a na pewno fajnie by było jak najbardziej uniezależnić swoje samopoczucie od czynników zewnętrznych.
Tak właściwie dwie rzeczy przychodzą mi na myśl: plany na przyszłość i przekonanie, że są możliwe do zrealizowania oraz rozwój, praca nad sobą itp.
A tak poza tym, w różnych sytuacjach chciało mi się żyć, czasami po prostu nic nie robiłem, ale starałem się czymś zająć, np. pracami w ogródku. Z hobby jest różnie, nawet częściej dołuje niż daje chęci do życia. Niekiedy oczywiście jakieś mini sukcesy albo pochłonięcie czymś dawało kopa.
Bardzo często nie da się stwierdzić, co jest przyczyną danego samopoczucia, coraz bardziej dochodzę do wniosku, że najwięcej zależy od przekonań, myśli, sposobu patrzenia na świat itd. Czasami w jednej chwili chce się żyć, a za moment już nie, mimo że nic się nie zmieniło, albo różni ludzie w różnych sytuacjach całkowicie inaczej będą się czuli. Myślę, że na tym poziomie można najwięcej osiągnąć (przynajmniej w moim przypadku), a na pewno fajnie by było jak najbardziej uniezależnić swoje samopoczucie od czynników zewnętrznych.