06 Gru 2008, Sob 13:51, PID: 98440
Zgadzam się, że trochę przesadzam (często reaguję zbyt mocno..) i z tym, że kobiety też potrafią traktować facetów przedmiotowo. Toteż w sumie bez podziału na płci takie zachowanie mnie razi.
Jeśli zaś chodzi o libido, to czytałam jakiś czas temu o dwóch źródłach ochoty na seks u kobiet. Może to jakiś inny z kobiecych był, nie pamiętam - ale testosteron odpowiadał za potrzebę szybkiego, ostrzejszego seksu, penetracji i orgazmu, a hormon kobiecy za potrzebę bardziej romantycznego i delikatnego wydania seksu bez takiego nacisku na penetrację. Zależnie od punktu w cyklu odczuwamy (teoretycznie) jedno lub drugie. U mnie to się sprawdza
Nie będę się kłócić oczywiście - chciałam tylko wyjaśnić, dlaczego tak napisałam.
Jeśli zaś chodzi o libido, to czytałam jakiś czas temu o dwóch źródłach ochoty na seks u kobiet. Może to jakiś inny z kobiecych był, nie pamiętam - ale testosteron odpowiadał za potrzebę szybkiego, ostrzejszego seksu, penetracji i orgazmu, a hormon kobiecy za potrzebę bardziej romantycznego i delikatnego wydania seksu bez takiego nacisku na penetrację. Zależnie od punktu w cyklu odczuwamy (teoretycznie) jedno lub drugie. U mnie to się sprawdza
Nie będę się kłócić oczywiście - chciałam tylko wyjaśnić, dlaczego tak napisałam.