08 Sty 2008, Wto 17:02, PID: 9449
Myslalam niedawno (koniec roku )nad tym, co zrobilam i co udalo mi sie przez ostatnie 4 lata osiagnac i... nic nie wymyslilam. Od tego czasu wegetuje. Kiedys mialam sile i ochote walczyc ze strachem, caly czas udowadnialam sobie, ze potrafie, dam rade. Teraz jakos nie moge sie zebrac. Jednego dnia wytyczam sobie cele, a drugiego ogarnia mnie lek... a moze to lenistwo? Czuje sie troche tak, jakby byly dwie osoby. Jedna chce cos zrobic z wlasnym zyciem, a druga juz sie poddala.