23 Lis 2008, Nie 19:49, PID: 92993
Moja matka ma nerwicę i do tego zaczyna przekwitać wiec w domu jest sajgon. Staram się żeby w domu miała czysto żeby po pracy miała co zjeśc.
Ona i tak na mnie patrzyć nie może.
Cały czas podkreśla że się do niczego nie nadaję że inni sobie życie układają i takie tam. Wspomina jakie to ona miała trudne dzieciństwo i dawała sobie rade a jaki ja nieudacznik jestem. Dzisiaj nie wytrzymałem i powiedziałem że mam fs. Ona na to żebym sobie żółte papiery załatwił skoro jestem chory.
Chętnie bym sie wyprowadził ale nie mam gdzie i za co.
FS mam głównie przez nią -przez jej negatywną krytykę.
Ona i tak na mnie patrzyć nie może.
Cały czas podkreśla że się do niczego nie nadaję że inni sobie życie układają i takie tam. Wspomina jakie to ona miała trudne dzieciństwo i dawała sobie rade a jaki ja nieudacznik jestem. Dzisiaj nie wytrzymałem i powiedziałem że mam fs. Ona na to żebym sobie żółte papiery załatwił skoro jestem chory.
Chętnie bym sie wyprowadził ale nie mam gdzie i za co.
FS mam głównie przez nią -przez jej negatywną krytykę.