22 Lis 2008, Sob 11:58, PID: 92263
Niered napisał(a):albo ktoś nie czyta ze zrozumieniem, ewentualnie jest niewidomy
wystarczy sam początek terapii zobaczyć jak wygląda terapia
akurat większość afirmacji ma taki odcień neutralny, ale niektóre to już jest szczyt po prostu
Lęk nie jest niebezpieczny – jest po prostu nieprzyjemny. Nic mi nie jest.
Proces leczenia zaczyna się, gdy zaakceptuję siebie.
Akceptuję siebie, dzięki temu mogę się zrelaksować
Mnie się wydaję, że trzeba się zastanowić nad tymi zdaniami i nad tym co się przez nie rozumie:
Lęk nie jest niebezpieczny – jest po prostu nieprzyjemny. Nic mi nie jest.
Co w tym zdaniu nie jest prawdziwe? przecież lęk to tylko emocja to tylko adrenalina płynąca w żyłach, emocje nie są niebezpieczne, bo co Ci się może stać najwyżej serce troche powariuję, spocisz się, zaczerwieniesz, ale przecież nie umrzesz!
Proces leczenia zaczyna się, gdy zaakceptuję siebie.
Akceptuję siebie, dzięki temu mogę się zrelaksować
Co to znaczy "akceptuję siebie" , czy to znaczy, że jestem dumny z siebie, ze swojego życia?że już nie muszę nic ze sobą robić? nie! wg mnie " akceptuję siebie" oznacza,że widzę siebie takiego jakim jestem, widzę swoje wady i zalety i przyjmuję to do swojej świadomości, godzę się z tym jaki jestem, bo uciekanie przed sobą, obrażanie się na siebie, poniżanie siebie i samokrytycyzm nic mi nie dają i nigdy w niczym mi nie pomogą. "akceptuje siebie" oznacza iż przyjmuję odpowiedzialność za siebie i postanawiam się zmienić ponieważ jest mi źle. Gdy zaakceptuję siebie mogę sie zrelaksować bo przestaję ze sobą walczyć bo przyjąłem do wiadomości, że nie jestem doskonały, że mam liczne wady i nie ma sensu siebie za to nienawidzieć, lepiej spożytkować tę energie do "walki" z lękami, na opracowanie planu działania....