20 Lis 2008, Czw 16:43, PID: 91672
Mam kilka takich demonow, niektore nawet juz niedlugo beda pelnoletnie. Z wiekiem (na szczescie) nie urosly a zmalaly troche. Czasem mysle, ze mam za dobra pamiec, bo kto inny by o tym pamietal i kto inny by to rozpamietywal.
Gdy pozwalam im dojsc do slowa, konczy sie to zazwyczaj dolem, wiec nie rozmawiam z nimi. Staram sie nie myslec i zapomniec. Nie wszystkim da sie stawic czola w rozmowie i nie wszystkim trzeba. Kazdy musi znalezc swoj sposob/sposoby, odpowiedni na nasze demony. Trzeba sie nauczyc zyc z nimi w zgodzie, bo sa chyba wpisane w nasza nature.
Gdy pozwalam im dojsc do slowa, konczy sie to zazwyczaj dolem, wiec nie rozmawiam z nimi. Staram sie nie myslec i zapomniec. Nie wszystkim da sie stawic czola w rozmowie i nie wszystkim trzeba. Kazdy musi znalezc swoj sposob/sposoby, odpowiedni na nasze demony. Trzeba sie nauczyc zyc z nimi w zgodzie, bo sa chyba wpisane w nasza nature.