19 Lis 2008, Śro 1:12, PID: 91192
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Lis 2008, Śro 1:13 przez eric.)
Przechodziłem przez to w gimnazjum... 3 lata mordęgi.
Podstawówka z resztą też...
Teraz w liceum jest na szczęście normalnie, po gimn. nawet nie spodziewałem się że mogę spotkać takich ludzi i powoli z tego wychodzę.
W weekendy nie odliczam już czasu do poniedziałku i powoli wracam do życia.
Jednak ciągle nie potrafię "udzielać" się w szkole, ciągle mam wrażenie że jak wyjdę z "ukrycia" to innym się coś u mnie nie będzie podobać, znów będę wyśmiewany itp.
Poznałem tam jednak prawdziwego przyjaciela, koleś też ma trochę problemy, też jest po przejściach, ma "umiarkowaną" FS tak jak i ja, ale z nim mogę pogadać o wszystkim i kompletnie na luzie. Udało mi się też poznać kilku jego kolegów, nawet byliśmy ostatnio razem na meczu. Łatwiej jest mi nawiązywać kontakty poza szkołą, bo wiem że jak ktoś mnie "nie polubi" to mogę go olać, a w szkole muszę być codziennie i nie da się od tak olać...
Podstawówka z resztą też...
Teraz w liceum jest na szczęście normalnie, po gimn. nawet nie spodziewałem się że mogę spotkać takich ludzi i powoli z tego wychodzę.
W weekendy nie odliczam już czasu do poniedziałku i powoli wracam do życia.
Jednak ciągle nie potrafię "udzielać" się w szkole, ciągle mam wrażenie że jak wyjdę z "ukrycia" to innym się coś u mnie nie będzie podobać, znów będę wyśmiewany itp.
Poznałem tam jednak prawdziwego przyjaciela, koleś też ma trochę problemy, też jest po przejściach, ma "umiarkowaną" FS tak jak i ja, ale z nim mogę pogadać o wszystkim i kompletnie na luzie. Udało mi się też poznać kilku jego kolegów, nawet byliśmy ostatnio razem na meczu. Łatwiej jest mi nawiązywać kontakty poza szkołą, bo wiem że jak ktoś mnie "nie polubi" to mogę go olać, a w szkole muszę być codziennie i nie da się od tak olać...