18 Lis 2008, Wto 13:48, PID: 90986
Ja jestem właśnie przed rozmową z rodzicami. Odbędzie się ona w weekend. Zaczałem już leczenie, więc będę się tym mogł pochwalić, a także porozmawiać z nimi o przyczynach, błedach wychowawczych. Rzeczach które być może nieświadomie zrobili, a które mnie bardzo zabolały. Rozmowa będzie na pewno ciężka, przynieść może wiele bólu jednej i drugiej stronie. Ale jestem na to przygotowany i zdeterminowany by ją przeprowadzić, ponieważ tylko powiedzeniem całej prawdy uzdrowi nasze relację...
Jak dojrzałem do tej rozmowy? Nie wiem sam, to przyszło jakoś nagle, po prostu posiadłem mocne postanowienei zawalczenia fobii i zrobienia wszystkiego co mozliwe by się z niej wyleczyć! Rozmowa z rodziną o tym problemie jest właśnie kolejnym ku temu krokiem!
Jak to sobie wyobrażam? Po prostu usiądziemy przy herbacie, wygłosze swój monolog i poczekam na reakcje.... Ot tak po prostu...
Jak dojrzałem do tej rozmowy? Nie wiem sam, to przyszło jakoś nagle, po prostu posiadłem mocne postanowienei zawalczenia fobii i zrobienia wszystkiego co mozliwe by się z niej wyleczyć! Rozmowa z rodziną o tym problemie jest właśnie kolejnym ku temu krokiem!
Jak to sobie wyobrażam? Po prostu usiądziemy przy herbacie, wygłosze swój monolog i poczekam na reakcje.... Ot tak po prostu...