15 Lis 2008, Sob 22:38, PID: 90042
Traktuję ludzi z dystansem, staram się nie myśleć o nich dobrze ani źle, ale na ogół bardzo surowo oceniam innych. Nie oznacza to oczywiście, że ludźmi gardzę czy coś w tym stylu, po prostu unikam tych którzy mi nie pasują. Jest jednak pewna garstka osób, które jestem w stanie polubić i dobrze czuć się w ich towarzystwie (najczęściej jest to zasługą ich poczucia humoru - podobnego do mojego). Zdarza mi się, że często te polubiane osoby idealizuje - szczególnie kobiety ("taka żona" - przypomniała mi się scena z Dnia Świra. 8)