11 Lis 2008, Wto 2:37, PID: 88202
Wizyta u psychologa polega na tym, że pacjent mówi. O sobie. Dużo. Tak myślę; u psychologa nigdy nie byłam. Problem polega na tym, że nie lubie rozmawiać, zwłaszcza z obcymi, i co najważniejsze, nie lubię rozmawiać o mnie. Na forum mogę sobie popisac, ale nie wyobrażam sobie, żebym opowiadała człowiekowi, którego pierwszy raz widzę na oczy, o stanie swojej psychiki. To, ile psycholog miałby dyplomów na ścianie, nie gra roli. wizyta pewnie wygladałaby w ten sposób: monolog psychologa, ja nabieram wody w usta i się nie odzywam.