16 Maj 2024, Czw 21:44, PID: 875301
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16 Maj 2024, Czw 21:51 przez acetylocysteina.)
(16 Maj 2024, Czw 20:19)Aspołeczny napisał(a): Dlatego napisałem, że w jakimś dużym korpo gdzie jest pełno ludzi którzy co chwilę przychodzą i na ich miejsce przychodzą nowi taka sytuacja może mieć miejsce.Pracuję w firmie, której liczba wszystkich pracowników nie przekracza 25 osób. A widujemy się wszyscy pracownicy razem max 4x w roku. Regularnie mam kontakt z 4-5osobami, mimo że nie widzimy się codziennie, nawet nie co tydzień (w tym jedna osoba starsza ode mnie o 35 lat - wiem, zbrodnia wg Twojej logiki). Na co dzień nie ma w pobliżu 1km nikogo ode mnie z firmy, ale mam kontakt z innymi ludźmi, z którymi łączy mnie tylko budynek formalnie (nie podlegam służbowo pod nikogo na tym terenie, tylko na zasadach współpracy) i też mam z nimi dobre relacje. No ale właśnie, ja jestem otwarta na ludzi, nie idę do pracy z nastawieniem, że jak pogadam np. z sekretarką o, nie wiem, kwiatach to nagle zdradzam swoją prywatność.
(16 Maj 2024, Czw 20:19)Aspołeczny napisał(a): Lepiej do końca życia być samemu niż zadawać się z nieodpowiednimi osobami.To są tylko Twoje przekonania. I zaskoczę Cię, ale są przestarzałe. Świat i relacje międzyludzkie wyglądają trochę inaczej. Oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie i sobie żyć wg takich zasad, w końcu ograniczasz tylko sam sobie możliwość poznawania ludzi
Dobrych znajomych szuka się w zbliżonym wieku i w sytuacjach nie związanych z pracą czy miejscami gdzie ludzie sobie tego nie życzą (np siłownia). Dotyczy to znajomych czy drugiej połówki.