23 Kwi 2024, Wto 16:18, PID: 875003
Ludzie z mojego otoczenia, z którymi mam luźne relacje (praca, sąsiedzi) chyba przywykli do tego, że mało mówię i rzadko kiedyś ktoś to komentuje.
Wśród znajomych czuję się swobodniej, ale nadal nie bywam najgłośniejszą osobą w grupie. Taka już moja natura.
Od kiedy kupiłam psa odbywam prawie codziennie small talki z obcymi ludźmi. Nie lubię tego, ale w końcu przestało mnie to mocno stresować i rzadko kiedy po fakcie analizuję swoje zachowanie.
Kiedyś faktycznie często zwracano uwagę na to, że jestem bardzo cicha, co mnie deprymowało zamiast zachęcać do konwersacji.
Wśród znajomych czuję się swobodniej, ale nadal nie bywam najgłośniejszą osobą w grupie. Taka już moja natura.
Od kiedy kupiłam psa odbywam prawie codziennie small talki z obcymi ludźmi. Nie lubię tego, ale w końcu przestało mnie to mocno stresować i rzadko kiedy po fakcie analizuję swoje zachowanie.
Kiedyś faktycznie często zwracano uwagę na to, że jestem bardzo cicha, co mnie deprymowało zamiast zachęcać do konwersacji.