22 Lut 2023, Śro 20:42, PID: 867042
(22 Lut 2023, Śro 18:58)niki111 napisał(a): Sorry, że tak ostro, ale powiedz co byś zrobiła jakbyś nie miała wsparcia mamy? Pewnie musiałabyś iść do pracy, bo nie miałabyś innego wyboru jeśli nie chciałabyś skończyć pod mostem, nie musi być to praca z klientami, nawet zwykłe sprzątanie, a zawsze jakiś zarobek, nawet ta minimalna i już byś miała na terapię, ja np. płacę 480 zł miesięcznie za terapię (spotkania raz w tyg), uważam, że mało, a babka z długoletnim doświadczeniem i bardzo mi pomaga. Też się strasznie bałam pracy, trzęsły mi się ręce, ale musiałam i uwierz po czasie człowiek się przyzwyczaja, nawet nie odczuwam fobii w miejscu pracy, bo już wiem co i jak, najważniejsze zrobić ten pierwszy krok, zmusić się, wyjść ze swojej strefy komfortu, zresztą na terapii dostajesz różne zadania "prace domowe" żeby się przełamywać, to nie są tylko pogadanki o problemach, terapeuta magicznie Cię nie wyleczy, to jest duża praca nad sobą, jak chcesz się realnie wyleczyć musisz się przełamywać stopniowo.
Zgadzam się. Terapia w formie online ogólnie jest niewskazana w fobii społecznej, bo to kolejny powód do niewychodzenia z domu.
Teraz jest mama, która pracuje i jako takie warunki masz i opiekę mamy, ale życie jest życiem i co będzie jak mama nagle straci pracę, zachoruje etc? Zostajesz bez niczego. Rodzice wiecznie żyć nie będą. A Ty jak na razie to zamiast szukać powodów do tego, żeby się zacząć jak najszybciej leczyć to szukasz powodów żeby to jak najbardziej odwlec. Przykro mi, ale im dłużej uciekasz przed konfrontacją ze swoimi lękami tym będą one silniejsze.
Leki nie sprawią magicznie, że nagle przestaniesz bać się jeździć komunikacją miejską, także tu możesz się nie doczekać.