04 Sty 2023, Śro 8:16, PID: 865042
Jeśli nie miałeś zdjęcia profilowego, za to ustawiłeś sobie opis wprost sugerujący zamożność, to moim zdaniem jest niemałe ryzyko, że zostałeś strollowany - tzn. że po drugiej stronie zamiast kobiety siedzi jakiś piwniczak, któremu się nudzi.
Jeśli natomiast faktycznie dojdzie do spotkania, to dobrze byłoby, gdybyś miał na uwadze fakt, że po drugiej stronie stolika siedzi człowiek. Jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało - jeśli Twoim celem jest tylko trening, a jakaś dziewczyna przyszła na randkę licząc na poznanie potencjalnego partnera, bardzo nieetyczne byłoby zwodzenie jej i oszukiwanie. Jeśli dla obojga spotkanie to tylko wymiana doświadczeń i korzyści, to inna sprawa.
Co do udawania bogactwa - pewnie w internecie jest sporo poradników oszukiwania ludzi i samego siebie Gdzieś w komentarzach padł nawet "Tinder swindler".
Z tego, co kojarzę, funkcjonuje pejoratywne określenie "new money" (w przeciwieństwie do "old money", ale tutaj mówimy o fortunach) - może poczytaj o tym, jak nie wyjść na ostentacyjnego dorobkiewicza, który jedyne, co w życiu ma, to kasa na koncie. Ciekawości wpisałam właśnie w gugla frazę "how to be old money" i zgodnie z moimi przewidywaniami, jest to obecnie forma "estetyki", którą można sobie wypożyczyć
Jeśli natomiast faktycznie dojdzie do spotkania, to dobrze byłoby, gdybyś miał na uwadze fakt, że po drugiej stronie stolika siedzi człowiek. Jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało - jeśli Twoim celem jest tylko trening, a jakaś dziewczyna przyszła na randkę licząc na poznanie potencjalnego partnera, bardzo nieetyczne byłoby zwodzenie jej i oszukiwanie. Jeśli dla obojga spotkanie to tylko wymiana doświadczeń i korzyści, to inna sprawa.
Co do udawania bogactwa - pewnie w internecie jest sporo poradników oszukiwania ludzi i samego siebie Gdzieś w komentarzach padł nawet "Tinder swindler".
Z tego, co kojarzę, funkcjonuje pejoratywne określenie "new money" (w przeciwieństwie do "old money", ale tutaj mówimy o fortunach) - może poczytaj o tym, jak nie wyjść na ostentacyjnego dorobkiewicza, który jedyne, co w życiu ma, to kasa na koncie. Ciekawości wpisałam właśnie w gugla frazę "how to be old money" i zgodnie z moimi przewidywaniami, jest to obecnie forma "estetyki", którą można sobie wypożyczyć