13 Lis 2022, Nie 19:31, PID: 863142
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14 Lis 2022, Pon 17:35 przez BlankAvatar.)
@Blackout
Co do pierwszej części wypowiedzi, to zgodzę się, że łatwiej może być wejść w związek za młodu, bo jest większy wybór (no i w ogóle jest szybciej).
Co do drugiego wniosku, to imo znowu kwestia oceny przyczyny sytuacji. Na pewno będzie różnica między kimś, kto nie był w związku z powodu głębokich problemów osobowościowych, a kimś kto miał fobię społeczną. Druga osoba może mieć całkiem dobry ogląd tego jak dobry związek stworzyć, bo (zakładamy, że) ma/miała zdrowe relacje innego typu, a o reszcie mogła się dowiedzieć z (choćby) książek czy popkultury. Przykładowo, nie trzeba przeżyć relacji romantycznej, żeby rozumieć, że z jednej strony potrzebne jest wyznaczanie granic, a z drugiej - intymność i wsparcie. Wiadomo, że ktoś kto nigdy nie miał problemów psychicznych i ma doświadczenie, musi mieć łatwiej, ale przecież w długotrwałej relacji romantycznej nie robisz czegoś zupełnie innego niż w relacjach innego typu (to nie jest jak nauka jazdy na rowerze dla dziecka; wykorzystujesz już nabyte skille, ale przy zachowaniu innych proporcji). W takiej sytuacji nie ma co panikować ani przekreślać życia i lepiej skupić się na uzupełnianiu braków w -yyy- edukacji (można pogadać z psychologiem od par itp.).
Co do pierwszej części wypowiedzi, to zgodzę się, że łatwiej może być wejść w związek za młodu, bo jest większy wybór (no i w ogóle jest szybciej).
Co do drugiego wniosku, to imo znowu kwestia oceny przyczyny sytuacji. Na pewno będzie różnica między kimś, kto nie był w związku z powodu głębokich problemów osobowościowych, a kimś kto miał fobię społeczną. Druga osoba może mieć całkiem dobry ogląd tego jak dobry związek stworzyć, bo (zakładamy, że) ma/miała zdrowe relacje innego typu, a o reszcie mogła się dowiedzieć z (choćby) książek czy popkultury. Przykładowo, nie trzeba przeżyć relacji romantycznej, żeby rozumieć, że z jednej strony potrzebne jest wyznaczanie granic, a z drugiej - intymność i wsparcie. Wiadomo, że ktoś kto nigdy nie miał problemów psychicznych i ma doświadczenie, musi mieć łatwiej, ale przecież w długotrwałej relacji romantycznej nie robisz czegoś zupełnie innego niż w relacjach innego typu (to nie jest jak nauka jazdy na rowerze dla dziecka; wykorzystujesz już nabyte skille, ale przy zachowaniu innych proporcji). W takiej sytuacji nie ma co panikować ani przekreślać życia i lepiej skupić się na uzupełnianiu braków w -yyy- edukacji (można pogadać z psychologiem od par itp.).