08 Sty 2022, Sob 9:37, PID: 852693
(08 Sty 2022, Sob 0:45)Shirohebi napisał(a): Różnica jest taka, że rozwody i rozstania są już na porządku dziennym i jak komuś coś nie odpowiada, to kończy relację i dalej szuka tej mistycznej drugiej połówki bo "tak trzeba".
W młodości sam myślałem o tym, żeby mieć żonę, dzieci itp. bo społeczeństwo twierdziło, że to jedyna droga i naturalna kolej rzeczy.
Obecnie wszystko weryfikuję i doszedłem do wniosku, że najoptymalniejszą opcją dla Mnie byłoby znalezienie sobie dwóch dziewczyn i mieszkaniu z nimi w trójkę, bo żyje się tylko raz i nie ma sensu się ograniczać.
Ja powiedzmy swego czasu też brałem pod uwagę taką najoptymalniejszą opcję, ale odnosząc się do realizmu może mniej dosadnymi słowami niż Pan Foka, abstrahując od moralności bądź nie takiego podejścia zadaję sobie jedno pytanie: Jak szalonym wyjątkiem statystycznym ta relacja musiałaby być, aby TE KOBIETY nie pozabijały się na moich oczach....
(08 Sty 2022, Sob 3:41)Clint Ruin napisał(a): Wieczór spędziłem też na czytaniu opracowań na ten temat i jeżdżą po koncepcji jak po łysej kobyle, zachwyty tylko na portalach lajfstajlowych.Ja też takie opracowania nieraz czytałem, DALEKI JESTEM od moralizowania bo nie jestem niczym nawet podobnym do anioła, ale to tak jak z fałszywymi prorokami w biblii - autorzy opracowań z reguły piszą to, co lud chętny na seks chciałby przeczytać, aby mieć kolejną racjonalizację w zanadrzu, albowiem "Ludzie nie potrafią ani być całkiem źli, ani całkiem dobrzy", więc na ogół są źli ale Z DOBRYM TEGO WYTŁUMACZENIEM
(08 Sty 2022, Sob 7:38)niki111 napisał(a): Ja bym nie mogła być z jednym facetem do końca życia, brr nuda, nie wierzę w to piękną, mityczną miłość do końca życia, moi dziadkowie też sprawiali wrażenie cudownego małżeństwa, a rzeczywistość była zupełnie inna i tak jest w wielu z pozoru udanych małżeństw. Mnie już po roku zaczął nudzić ex, irytował mnie, sex wiał nudą, ogólnie slabo i tak mam z większością facetów, średnio po roku zaczyna mnie już nudzić Moja rodzina na szczęście jest normalna, nikt mnie nie pyta o to czy mam chłopaka, narzeczonego, kiedy dzieci itp. moja mama sama mówi, że lepiej jakbym nie brała ślubu, bo to głupota, potem same problemy przy rozwodzie, a tak to można się rozstać bez żadnych sądówA tak z ciekawości, czy wchodząc w kolejną nową relację informujesz faceta iż masz podobne do powyższych założenia czy pozwalasz mu się zakochać i nie przejmujesz się niczym?