27 Gru 2021, Pon 17:58, PID: 851857
(27 Gru 2021, Pon 17:14)jatakniesmialogram napisał(a): Byłam dzisiaj po raz pierwszy u psychiatry (prywatnie). Dzisiaj przed wizytą nie stresowałam się prawie w ogóle, zaczęłam się jednak czuć bardzo niekomfortowo już podczas rozmowy. Nie wyczułam niestety podejścia do osoby z fobią społeczną, ale może coś takiego w ogóle nie istnieje albo ja źle je pojmuję. Chciała też mnie wysłać do szpitala, mimo że nie mam myśli samobójczych, nie była też dociekliwa odnośnie wszystkich moich objawów (które wydaje mi się że mam) spisanych na kartce, dopytywała tylko o wybrane i mam wrażenie że nie przeczytała wszystkich. No i bardzo źle się czułam odpowiadając na pytania o objawy, których jeszcze 2 tygodnie temu nie miałam zamiaru uwzględniać na kartce, bo bardzo się ich wstydzę, powiedziałam jej nawet że trudno mi się o tym mówi, ale ona zdawała się nie przejmować tym, że mi trudno w sumie z czymkolwiek. Możliwe że to katastrofizuję przez fobię społeczną, ale takie są moje odczucia. W ogóle wiele więcej bym chciała tutaj opisać, ale przez depresję straciłam zdolność do ładu i składu w moich wypowiedziach i przekazywania informacji.. Więc jeśli was w ogóle to interesuje, to bardzo bym poprosiła o jakieś konkretne pytania, łatwiej mi wtedy będzie o tym opowiedzieć.. A, i dała mi receptę, którą nie bardzo rozumiem, są tam nazwy leków a pod nimi np. "1-0-0" (3 dni), pod kazdym po 2 takie ciągi liczb i podana jest liczba dni, nie wiem o co w tym chodzi i nie potrafię rozczytać nazw leków... Można w internecie udostępniać zdjęcia recept? Może ktoś z was by mi pomógł, gdybym przesłała zdjęcie
Twoje obawy najprawdopodobniej sa sluszne. Niestety, ale jak juz wczesniej wspomniano, z psychiatrami jest naprawde roznie. Ja np. mam do zarzucenia lekarzom tej specjalizacji, ze pobieznie staiwaja diagnozy i czesto sa to diagnozy tych najczestszych, najbardziej popularnych zaburzen jak depresja, nerwice czy dwubiegunowka. Cala masa zaburzen bardziej "niszowych" jest strasznie pomijana,.fobia spoleczna tez do tej kategorii nalezy bo nie jestes pierwszym fobkiem, ktorego lekarz nje traktuje powaznie, albo diagnozuje depresje. Malo, ktory lekarz pyta tez o traumy z przeszlosci tak sam z siebie. Ja otrzymalam diagnoze na terapii, ktorej w zyciu by mi psychiatra nie postawil, pewnie nawet nie bralby tego pof uwage bo rzecz dotyczy zaburzen dysocjacyjnych,jednych z cxesciej pomijanych w praktyce lekarskiej.
Od siebie moge dodac,zebys nie rezygnowala z szukania lekarza, bo na fobir leki i regularne wizyty moga bardzo pomoc, ale moze sprobuj jak masz mozliwosc poszukac psychiatry specjalizujacego sie zwlaszcza w leczeniu fobii i zaburzen lekowych. Niektorzy tak robia, zwlaszcA jak podejrzewaja u siebie jakies zaburzenie to staraja sir szukac specjalisty, ktoty sie chociaz troche w tym specjalizuje.