19 Gru 2021, Nie 13:03, PID: 851376
(19 Gru 2021, Nie 12:14)Mike napisał(a): Ale mieszkasz w kilka osób to się dzieli koszta, a nie że jeden płaci za wszystko. Ja płacę za czynsz, za lte, prywatny tel, bilety jednorazowe, a co zostanie to odkładam. Choć nie zmienia to faktu że 4tys. netto powinno być minimalną i kwotą wolną od podatku.Mówisz o mieszkaniu w komunie typu akademik? OK, na studiach jeszcze ujdzie, ale całe życie tak mieszkać? Ja właśnie mówię o sytuacji osoby typowej trzydziestoletniej, która powiedzmy mieszka we dwoje w małym mieszkaniu w mieście. Dochody takiego "gospodarstwa" poniżej 4000 zł to dzisiejsza definicja biedy. A ja biedę definiuję tak, że muszę rezygnować z czegoś nieluksusowego żeby nie popaść w długi.
Ja już jestem grubo po trzydziestce, ale ostatnimi czasy zmieniłem pracę a nawet branżę i zaczynałem karierę od nowa, co wiązało się z odpowiednio niższym wynagrodzeniem. Nie będę pisał ile zarabiałem ani ile teraz zarabiam, ale wiem co mówię o tej granicy 4000. Niestety płaca minimalna kiepsko rozwiązuje problem, bo jej podnoszenie powoduje wzrost inflacji i kółko się zamyka.