23 Lis 2021, Wto 23:57, PID: 850584
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24 Lis 2021, Śro 0:01 przez Spadłyjużliście.)
(23 Lis 2021, Wto 23:34)vesanya napisał(a): Czekaj, co? Nie oświadczysz się dziewczynie, chociaż jesteś zakochany, bo obawiasz się rodzinnych spotkań?
Jak piszesz, ona jest gotowa rezygnować dla Ciebie z życia towarzyskiego - nie możecie po prostu iść na jakiś kompromis w tej kwestii, tak że oboje będziecie się czuć z tym w miarę komfortowo?
Chłopie, jeśli naprawdę Ci na niej zależy, to nie rezygnuj z takiego powodu.
Dokładnie to ujęłaś. Tak obawiam się rodzinnych spotkań i wyjść do jej znajomych. Mogłem się zmusić raz czy dwa, ale to nie dla mnie żeby żyć i stresować się od wyjścia do następnego. Przerabiałem już to z różnymi psychologami. Nie radzę sobie z życiem towarzyskim. Jakie mają to być kompromisy według Ciebie. Sama ma chodzić? W końcu znajdzie Sobie kogoś. A ja z zazdrością też mam ogromnym problemem, więc to odpada. Moim zdaniem lepiej dać jej spokój. Ma jeszcze szanse znaleźć sobie kogoś normalnego chociaż oboje już jesteśmy po 30
(23 Lis 2021, Wto 23:52)Ajka napisał(a):(23 Lis 2021, Wto 23:19)Spadłyjużliście napisał(a): Wymyśliłem, że będę ja cisną o różne rzeczy i sama zrezygnuję do końca roku.
Serio? Skoro już podjąłeś decyzję o rozstaniu, to miej chociaż tyle odwagi w sobie, żeby powiedzieć jej wprost o co idzie. Twierdzisz, że jesteś zakochany, a twoja ukochana nawet na tyle nie zasłużyła, zamiast tego chcesz się jeszcze nad nią poznęcać i zrzucić odpowiedzialność za rozstanie na nią. Tfuu
Nie. Mniej ją będzie bolało ja sama dojdzie do wniosku, że chce odejść niż ze świadomością, że ja ją kocham ale i tak się rozstajemy, bo ja z czymś nie daje sobie rady.
To akurat zaciśnięte z poradników. Trzeba tak zrobić, żeby druga połówką sama chciała odejść.