29 Paź 2021, Pią 11:00, PID: 849736
(29 Paź 2021, Pią 9:42)oksymoron napisał(a): Jeżeli nie liczyć "znajomych" z pracy z którymi i tak się nie widuje po pracy to zostali mi znajomi mojej siostry i mój kolega z czasów szkolnych z którym i tak się bardzo oddaliliśmy i widzimy się kilka razy w roku maksymalnie.No to rzeczywiście trochę słabe z tą terapią. Może psycholog ma plan jeśli to jest psychodynamiczna ale nie musi tak być.
Ogólnie w ostatnich latach próbowałem znaleźć towarzystwo w pracy ale nie do końca się to dobrze skończyło. Obecnie można powiedzieć że jestem odizolowany. Wydaję mi się że nie da się z tym już nic zrobić bo już się zakorzeniło. Nie wiem co z tą terapią, minęło pół roku a kompletnie brak poprawy, myśli rezygnacyjne to codzienność. Razi mnie trochę że te wszystkie terapię nie idą wg jakiegoś opracowanego na początku schematu tylko rozmawiamy o tym z czym przyjdę.
Dziękuję Ci za zainteresowanie!
Ja jestem na terapii psychodynamicznej także ale mam poczucie, że terapeutka wie co robi i widzę pewne zmiany w moim myśleniu. Zauważam pewne schematy w moim postępowaniu dzięki tym spotkaniom. Ona zwraca mi uwagę na pewne rzeczy, których nie dostrzegalam i widzę że trzyma się planu. Byłam kiedyś na innej terapii ale byłam z niej mniej zadowolona. Czytałeś jakieś opinie o tym psychologu?
Aczkolwiek ja poszłam na tą terapię z powodu zaburzeń osobowości, a nie fobii.
Dla fobii społecznej lepsza jest chyba CBT.
Co do znajomych to myślę że dalej warto próbować. Choć wiem, że to trudne.