06 Paź 2021, Śro 19:03, PID: 849183
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): 1. Sa inne opcje. Tinder jest "jedyną" opcją, bo istnieje w głowie użytkownika, że to realna opcja i ludzie nie rozumieją, że to goovno i nie robią nic innego. Gdzieś w śwrodku nadal się łudzą, że tu znajdą kogośWłaśnie zazwyczaj jest odwrotnie. Ludzie przez lata próbują różnych opcji i są sami. W końcu postanawiają zainstalować jakąś aplikację randkową mimo, że wcześniej nawet nie rozważali tej opcji.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): 3. Używałeś tindera? Myslisz, że to będzie poświęcenie kilku sekund na wiadomośc? a) Żebyś dostał znalazł matcha będzies zmusial godzinami swipe'ować. b) potem jest duzo większe zaangażowanie niż Ci się wydaje: wymyslanie wiadomości itp.,To ile czasu ktoś na to poświęci i ile czasu będzie potrzebował na wymyślenie wiadomości, jest już kwestią indywidualną. Ja niedawno zacząłem się bawić i traktuję to jako zabawę/grę bez spiny.
+to nie ejst takie proste, że ona Ci nie odpisze jak jej się wiadomośc nie spodoba, może pisać, a to jest tylko dla atencji. c) nie będziesz robił nic innego poza ślęczeniem nad telefonem i pisaniem, to nie działa tak, że sobie w tle coś robisz
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): A jak się pójdzie trochę dalej, mozna trafić cośDobrze to ująłeś. Na ulicy można "trafić coś" czyli loteria. Zauważ, że spotkałeś się już z kilkoma laskami poznanymi na żywo i za każdym razem pod koniec stwierdzałeś, że dziewczyna jest dziwna. Idąc Twoim tokiem rozumowania można by uznać, że po ulicy chodzą same dziwne dziewczyny i nie warto zagadywać.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): Dostajesz setki odrzuceń i twój mózg przyjmuje, ż ejesteś nieatraklcyjny.Nie Ty tylko Twój profil. Ta sama osoba może mieć efekty lub ich nie mieć, w zależności od tego jak ma zrobione zdjęcia, opis itp.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): Po cyzmś takim cżłowiek nie nadaje się do wyjścia do zagadania na żwyo, to prawda.Z tego co kojarzę masz 30 lat, a Tinder zrobił się popularny w Polsce ledwo kilka lat temu. Czemu w takim razie nie przez te wszystkie pozostałe lata nie zagadywałeś do lasek na żywo?
Ale można tego nie używać i poznac inną rzeczywitość przy poznawnaiu na żywo.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): To juz jest Twoja interpretacja nie mająca nic wspólnego z faktamiTo nie jest moja interpretacja, tylko opis Twojego działania. Niestety usunąłeś bloga więc nie mogę zacytować konkretnych fragmentów.
a) nie wychodzi się specjalnie po to, żeby zagadywać (mozna jesli to poczatki). To dodatkowa róznica, jak się wychodzi zagadać czy do klubu, to nigdy nie jest tylko po to, żeby zagadać. Robi się inne rzeczy: bieganie, zakupy, zabawa w klubie ze znajomymi, tańczenie. Czyli jest supełnie na pdwrót niż piszesz, to tinder zabiera 100% uwagi i czasu, a zagadanie jest przy okazji
b) nikogo się nie obserwuje kilkanaście minut
więc takie teksty na ten temat traktuję jako tanią wymówkę i usprawieldiwienie siebie
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): A, co do "odrzucenia" na żywo i na toinderze: na żywo ma się pcozucie dumy, że się podeszło, a w necie ma się poczucie, że jest się traci godnośćTo już jest kwestia indywidualna, co sprawia, że czujesz się dumny, a co , że tracisz godność.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): Na żywo czegoś się uczysz.Podczas pisania też się czegoś uczysz, a przynajmniej dla mnie to jest fajny trening tekstowej komunikacji z drugą osobą, bo mam w tym braki.
(06 Paź 2021, Śro 16:03)forgetall napisał(a): eszcze "zabawa" z zagadania, a z pisania z kimś w necie. Pisanie to meka, a zagadanie ożywia i jest fajne.Również kwestia indywidualna. Być może dla Ciebie to fajna zabawa i zagadywanie do obcych ludzi sprawia Ci radość, ale dla skrajnego introwertyka z innej planety to najgorsze co może być i nie mam tu namyśli strachu. Po prostu nie każdemu gadanie z obcymi ludźmi sprawia przyjemność.
PS Będzie zakładał "Co to był za dzień 2.0"? Bo ostatnio coś nudnawo na forum.