03 Paź 2021, Nie 21:58, PID: 849080
Ja mam jakiś kosmos w głowie teraz. Kilka lat żyłam w swoim świecie, izolowalam się coraz bardziej i naprawdę ciężko mi z tego wyjść. Stworzyłam sobie swój świat i tak żyłam. Nie ogarniając że za moim pokojem życie normalnie się toczy. Dopiero pewna sytuacja otwarła mi oczy i zdałam sobie sprawę że minęły trzy lata... Nie umiem po tym wrócić do normalnego życia, bo to co się dzieje we mnie to szok. Chce coś zmienić, żyć normalnie, uczyć się pracować, założyć kiedyś rodzinę ale to wszystko mnie przerasta. Mam takie poczucie że ten mój świat w którym nic nie robiłam i żyłam w swojej głowie jest normalny, a ten w którym żyją ludzie jest nierealny, że tak wygląda życie. Ciężko mi wrócić do normalnego funkcjonowania, że mam się uczyć, pracować itd. Dla mnie czas jak by się zatrzymał, zmienia się data, rok a ja mam wrażenie że stan w którym żyłam jest moim normalnym stanem i ten powrót do rzeczywistości odbieram jako atak na mój świat w którym tkwiłam Ja chce tego wszystkiego, normalnego życia ale nie ogarniam tego co się dzieje we mnie. Czuję przed innymi wstyd z powodu mojej przeszłości, życie toczy się dalej a ja tkwię w jednym miejscu i ciężko mi opuścić ten mój świat bo tam jest tak bezpiecznie i nikt mnie nie skrzywdzi. Wiem że to ciężkie do zrozumienia i ktoś może to wziąć za chorobę psychiczną to co pisze ale nie umiem tego wytłumaczyć i nie wiem co z tym zrobić. Znowu zawalam zajęcia w szkole policealnej, bo przecież mi się to nie przyda w tym moim świecie... Chore to wszystko co sobie zrobiłam.