21 Kwi 2021, Śro 16:07, PID: 841198
szczerość szczerością (swoją drogą nie rozumiem tej gloryfikacji szczerości za wszelką cenę, szczególnie, gdy nie jest potrzebna) - gdyby mi ktoś tak powiedział, to trochę bałabym się, w dodatku wiedząc, że taka osoba ma fobię (ale jednocześnie chce się leczyć, ciągnie ją do ludzi, wiedząc, że odizolowanie się jest wynikiem nie wyboru, a strachu), że musiałabym takiej osobie poświęcać za dużo czasu, że za bardzo by się przykleiła itd.
i odnośnie gloryfikacji szczerości - w jakim celu coś takiego mówić, tym bardziej na początku znajomości? oprócz wspomnianej szczerości, bo chyba coś się za tym kryje? co osoba mówiąca to, czasem być może zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy, chce mi dać do zrozumienia?
sama zbyt wielu znajomych nie posiadam, poznawanie nowych osób jest dla mnie niczym próba odpalenia starego, charczącego, kopcącego silnika, ale nie przeszkadza mi to. postępuję tak, jak Vesanya
i odnośnie gloryfikacji szczerości - w jakim celu coś takiego mówić, tym bardziej na początku znajomości? oprócz wspomnianej szczerości, bo chyba coś się za tym kryje? co osoba mówiąca to, czasem być może zupełnie ni z gruchy ni z pietruchy, chce mi dać do zrozumienia?
sama zbyt wielu znajomych nie posiadam, poznawanie nowych osób jest dla mnie niczym próba odpalenia starego, charczącego, kopcącego silnika, ale nie przeszkadza mi to. postępuję tak, jak Vesanya