06 Lut 2021, Sob 1:32, PID: 836983
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Lut 2021, Sob 1:53 przez Wiśniowa.)
(05 Lut 2021, Pią 6:19)kanli napisał(a): Serdecznie współczuję @Wiśniowa! Znam niestety ból. Trzymaj się!
Dziękuję.
Cieszę się, że w porę znalazłam to forum. Bardzo wszystkie wpisy są krzepiące. Na co dzień, pomimo wsparcia męża, czuję się strasznie wyalienowana.
(05 Lut 2021, Pią 8:47)Kacper napisał(a): Spróbuj gdzieś napisać/zadzwonić, ktoś na pewno ci pomoże. Wiem jak to jest nienawidzić siebie jak większość ludzi tutaj, ale musisz mieć nadzieję. Tak wiem, łatwo powiedzieć.
Sprawdź tematy w dziale pomocowym, jak coś to możesz pisać na PW.
Dzięki. Dziś już jest ki nieco lepiej, ale przespałam cały dzień...
(05 Lut 2021, Pią 19:23)Rosanna napisał(a): Ja nie nienawidzę siebie, to by był już dla mnie koniec, gdybym sama siebie znienawidziła. Wystarczy, że ten świat mnie niezbyt lubi..ponieważ sama siebie rozumiem najlepiej i znam swoje problemy, nie obwiniam się o to. Bo czy to nasza wina, że mamy takie a nie inne zaburzenia? Narzekamy, że świat tego nie rozumie i nie akceptuje, ale jak ma akceptować jeśli sami też nie akceptujemy? Wiem, że to łatwo powiedzieć, ale musimy sami dla siebie być największym wsparciem. By gdy nas cały świat zostawi uznać, że nadal mamy siebie, a to najważniejsze.
Na pewno jesteś wartościową osobą. Tylko tego nie czujesz, ale tak jest.
Ja pomimo tego, że lubię siebie to też obawiam się, że będę musiała niedługo to wszystko zakończyć, ale to już inna sprawa
Podziwiam Cię.
Nie chcę być odebrana źle, ale jeżeli siebie lubisz i radzisz sobie, to jaki może być inny powód? Nie musisz odpowiadać. Tak zaczęłam się zastanawiać...
ogólny ciężar codzienności?
(05 Lut 2021, Pią 20:16)kanli napisał(a): Świat jest zły. Trzeba naprawiać Ludzie są ok. Tylko świat ich wykrzywia.
Ja uważam, że to ludzie tworzą świat i sami decydujemy jak postępujemy. Czym jest ten świat? My go tworzymy - jego zasady, to jak wygląda. Człowiek ponosi odpowiedzialność.
(05 Lut 2021, Pią 19:34)Mike napisał(a): Co się dzieje? Czemu jest tak źle?
Czuję się bezużyteczna. Próbuję się rozwijać i nie mogę. Ciągle się wycofuję, uciekam. Chyba boję się porażek, bo w moim mniemaniu to oznacza, że się nie nadaję.
Chyba ciężar noszenia tego bagażu pod wpływem doświadczeń w pracy mnie przerósł.