25 Sty 2020, Sob 17:10, PID: 814732
pamiętacie "projekt Klaudiusz"?
Kto nie zna ten może sobie zguglować. Ale ja nie o tym. Ostatnio na wykopie ktoś zrobił na znacznie mniejszą skalę podróbę tego projektu - "projekt Filip". Autor projektu miał na celu wrzucić zdjęcie Chada z lekko prowokującym opisem i umówić jak najwięcej dziewczyn w jedno miejsce po to żeby je wystawić. Jednak w odróżnieniu od pierwowzoru zachowywał się z pełną kulturką, jakiś smalltalk, propozycja spotkania, umówienie się. Przeprowadził rozmowę z 19 dziewczynami, po czym w dniu spotkania 17 z nich nagle się rozchorowało/musiało pomóc rodzinie/zostawiło włączone żelazko. Wystawił tylko 2 z 19 dziewczyn.
Odstawmy na bok rozważanie etycznej strony zabawy autora i zastanówmy się jakim cudem normalny facet 5/10 ma kogokolwiek w ogóle spotkać tam na żywo, skoro tamtejsze dziewczyny wystawiają nawet kulturalnego Chada?
Ja z resztą miałem podobnie, tinder już z 1,5 roku, serduszkuję średnio co czwarty profil (odrzucam dynamiczniary, reklamujące swojego instagrama, większość alternatywek, instagramowe modeleczki, dziewczyny z nadwagą i samotne matki), średnio w tygodniu wpada 1-2 pary. Nawiązałem przez ten czas może ze 20 dłuższych rozmów i po proponowaniu spotkania zawsze następowało kręcenie, sławne "za tydzień nie mogę bo mam dużo zajęć" bez podania innego terminu. Udało mi się spotkać jedynie z 30 letnią Ukrainką ale na pierwszym spotkaniu było jakoś tak nijako, poza tym okazało się że jej zdjęcia nie do końca odpowiadały realowi, więc po nim już nie pisałem.
Kto nie zna ten może sobie zguglować. Ale ja nie o tym. Ostatnio na wykopie ktoś zrobił na znacznie mniejszą skalę podróbę tego projektu - "projekt Filip". Autor projektu miał na celu wrzucić zdjęcie Chada z lekko prowokującym opisem i umówić jak najwięcej dziewczyn w jedno miejsce po to żeby je wystawić. Jednak w odróżnieniu od pierwowzoru zachowywał się z pełną kulturką, jakiś smalltalk, propozycja spotkania, umówienie się. Przeprowadził rozmowę z 19 dziewczynami, po czym w dniu spotkania 17 z nich nagle się rozchorowało/musiało pomóc rodzinie/zostawiło włączone żelazko. Wystawił tylko 2 z 19 dziewczyn.
Odstawmy na bok rozważanie etycznej strony zabawy autora i zastanówmy się jakim cudem normalny facet 5/10 ma kogokolwiek w ogóle spotkać tam na żywo, skoro tamtejsze dziewczyny wystawiają nawet kulturalnego Chada?
Ja z resztą miałem podobnie, tinder już z 1,5 roku, serduszkuję średnio co czwarty profil (odrzucam dynamiczniary, reklamujące swojego instagrama, większość alternatywek, instagramowe modeleczki, dziewczyny z nadwagą i samotne matki), średnio w tygodniu wpada 1-2 pary. Nawiązałem przez ten czas może ze 20 dłuższych rozmów i po proponowaniu spotkania zawsze następowało kręcenie, sławne "za tydzień nie mogę bo mam dużo zajęć" bez podania innego terminu. Udało mi się spotkać jedynie z 30 letnią Ukrainką ale na pierwszym spotkaniu było jakoś tak nijako, poza tym okazało się że jej zdjęcia nie do końca odpowiadały realowi, więc po nim już nie pisałem.