30 Paź 2019, Śro 19:59, PID: 809247
Poruszony tutaj został bardzo ważny temat. O ile nie mam problemu z zajmowaniem się wszystkim palnikami na kuchni naraz, czy graniem w szachy i jednoczesnym słuchaniem informacji w TV, to czy uda mi się powiązać kilka bardziej długoterminowych rzeczy takich jak praca z nauką i realizowaniem swoich zainteresowań - tego nie wiem. Sądzę jednak iż przy odpowiednim nastawieniu i zaufaniu do samego siebie, takim jakie mam teraz - dam radę temu wzywaniu. Mam swoje cele i plany i konsekwentnie powolutku je realizuje. W końcu nikt za mnie życia nie przeżyje i mi go nie naprawi. Dla mnie podstawa jest spokój wewnętrzny i pogodzenie się z sytuacją w jakiej jestem. Nie to żeby mi się podobało, ale ile lat można myśleć o tym co było i rozpamiętywać jednostkowe sytuacje? Owszem, może i zrobiłem z siebie głupka t czy tam, ale gdybym był wtedy gdzie indziej może stałoby się coś znacznie gorszego? Nikt tego nie wie. Trzeba pamiętać, że zawsze może być gorzej, albo lepiej i mamy jednak na to spory wpływ.