08 Cze 2019, Sob 22:09, PID: 795083
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Cze 2019, Sob 22:12 przez BlankAvatar.)
(08 Cze 2019, Sob 21:14)bajka napisał(a): język
Smiem sie nie zgodzic. Mozna sie przyzywczaic psychicznie do zaczepek czy przemocy jesli jest ona czesto doswiadczana. Mnie wyzywano i bito w szkole, przez caly okres edukacji, praktycznie dzien w dzien, w pozniejszym okresie na studiach jak dwoch typa mnie napadlo i pobilo (klasyczny napad) to przyjelam to bardiej ze znuzeniem niz lekiem, potraktowaalm jak kolejna szczeniacka zaczepke, o jakichkolwiek realcjach w stylu objawow stresu pourazowego, czy strachu przed chodzeniem wieczorem samemu tez mowy nie bylo. Zreszta ludzie, ktorzy czesto doswiadczaja przemocy np. w domu moga sie na noa uodpornic,to akurat jest znany fakt przeciez ale nie na kazdego tak zadziala, bo sa tez tacy co stana sie wrazliwsi, bardziej lekowi. A radzenie sobie z przemoca i zaczepkami samo nie przychodzi, trzeba moec.motywacje przede wszystkim. To kwestia priorytetow, co jest dla ciebie wazniejsze, utrata zebow czy polamane kosci czy wlasna godnosc. Ja sie w pewnym wieku bilam z tymi ludzmi (tak rowniez facetami) bo nie podobalo mi sie traktowanie jak smiecia. Pewnie gdyby ktos mnie zaatakowal teraz to tez bym w bojke sie wdala, bo jestem dosc agresywna.