20 Lip 2007, Pią 13:19, PID: 791
To ja się nie wyróżnię - też jestem raczej z tych słuchających. A przy większym gronie osób to już naprawdę rzadko kiedy coś wtrącę - wtedy to uczucie skupianej na mnie uwagi robi się nie do zniesienia.
U mnie dochodzi jeszcze lekki problem z jąkaniem się (ale naprawdę lekki), a właściwie z 'zacinaniem się' i jeszcze z dość słabym głosem (tzn. łatwym do zagłuszenia), przez co w wielu sytuacjach się nie odzywam, mimo że akurat mam pomysł na powiedzenie czegoś.
Nudziarstwo też nie jest mi obce .
U mnie dochodzi jeszcze lekki problem z jąkaniem się (ale naprawdę lekki), a właściwie z 'zacinaniem się' i jeszcze z dość słabym głosem (tzn. łatwym do zagłuszenia), przez co w wielu sytuacjach się nie odzywam, mimo że akurat mam pomysł na powiedzenie czegoś.
Nudziarstwo też nie jest mi obce .