18 Gru 2007, Wto 22:06, PID: 7867
Ostatnio doszedłem do wniosku, że potrzebuję drugiej osoby tylko i wyłącznie do ... zaspokajania potrzeb seksualnych Nie wyobrażam sobie spędzania z kimś całych dni, no chyba, że w łóżku... Miłość? E, ja nigdy nikogo nie kochałem tak na prawdę, nie licząc kilku zauroczeń, ale to nie jest przecież miłość. I raczej nie pokocham, nie potrafię, mogę co najwyżej kogoś polubić, a to i tak z wielką trudnością, poważniejszych uczuć jakoś nie potrafię w sobie obudzić... Zapewne dlatego, że ich nie posiadam