18 Gru 2007, Wto 19:21, PID: 7841
Fridita napisał(a):Stojąc w grupie innych osób zawsze wyszukuję w obrębie mojego pola widzenia wolnej przestrzeni by móc na nią skierować wzrok (nie mały mam problem, gdy jej nie ma ), a moja twarz przyjmuje kamienny wyraz.Oj też mam z tym problem, dobrym przykladem jest jedna sala gdzie mam zajęcia, a w której to stoły są tak ustawione, że wszyscy muszą siedzieć blisko i na przeciwko siebie. Zwykle nie chodzę tam m.in z tego powodu, zwłaszcza, że pan ćwiczeniowiec ciągle opowiada kawały i często po prostu udaję, że się smieję (a kiedyś jak się wk***ię to będe siedział z założonymi rękami i miną grobową 8)) . W ogóle nie cierpię takich sytuacji, gdy ciężko znaleźć wolne pole widzenia i gdy mój wzrok spotyka się ze wzrokiem innych (zresztą często chyba ściągam na siebie czyjeś spojrzenia, doprawdy nie wiem, co we mnie takiego dziwnego jest ).
stoneface napisał(a):Skoro przed naszymi narodzinami mogła być pustka, to po śmierci czemu nie? W sumie to nawet by mi to odpowiadało, bo ja chcę po prostu zniknąć. Bardzo mnie denerwują te pytania, na które nie można konkretnie odpowiedzieć, a jednak wciąż o tym myślę.A ja nie myślę, będzie co będzie, zobaczymy . W sumie poznanie tego to jeden z ciekawszych powodów, dla ktorych warto umierać .