03 Gru 2018, Pon 20:03, PID: 773988
Z wielu powodów ludzie ściągają:
- nie jest to ganione społecznie, bardziej donoszenie na kogoś, że ściąga nie jest społecznie pochwalane
- wymaga się od ludzi bzdurnych rzeczy, które im się nie przydadzą nigdy w życiu, a jak ktoś nie widzi sensu, żeby coś wiedzieć to nie ma ochoty się tego uczyć
- jedni są zdolniejsi, inni mniej, ale wszystkich się pakuje do jednego wora i ci słabsi, żeby nie być w tyle nadrabiają ściąganiem
- nauczyciele i wykładowcy słabo pilnują, więc skoro nie ma przeszkód, by ściągać to czemu nie ściągać?
- są słabi nauczyciele i wykładowcy, którzy nie wytłumaczą, a wymagają, niektórzy wykładowcy mają takie wymagania, że trzeba przepisać dokładnie tak jak oni podyktowali
Patologia dzieje się też w środowisku akademickim i szkolnictwie niższym. Chyba każdy słyszał o zaliczeniu za zaliczenie, zatrudnianiu wujków i kuzynów (nepotyzm), ułatwianiu zdawania swoim krewnym i znajomym (też nepotyzm), łapówkarstwie, przyjmowaniu studentów ponad stan (za każdego studenta są dodatkowe pieniądze), tworzeniu unijnych projektów, które nie spełnią swojej roli, ale przyniosą korzyści finansowe, niegodnym traktowaniu studentów i wielu innych problemach. Studenci widzą, że nie dzieje się dobrze, nie ma sprawiedliwości, więc kombinują, żeby tylko zaliczyć. Nie popieram takich zachowań, ale czasem po prostu nie ma lepszego rozwiązania.
- nie jest to ganione społecznie, bardziej donoszenie na kogoś, że ściąga nie jest społecznie pochwalane
- wymaga się od ludzi bzdurnych rzeczy, które im się nie przydadzą nigdy w życiu, a jak ktoś nie widzi sensu, żeby coś wiedzieć to nie ma ochoty się tego uczyć
- jedni są zdolniejsi, inni mniej, ale wszystkich się pakuje do jednego wora i ci słabsi, żeby nie być w tyle nadrabiają ściąganiem
- nauczyciele i wykładowcy słabo pilnują, więc skoro nie ma przeszkód, by ściągać to czemu nie ściągać?
- są słabi nauczyciele i wykładowcy, którzy nie wytłumaczą, a wymagają, niektórzy wykładowcy mają takie wymagania, że trzeba przepisać dokładnie tak jak oni podyktowali
Patologia dzieje się też w środowisku akademickim i szkolnictwie niższym. Chyba każdy słyszał o zaliczeniu za zaliczenie, zatrudnianiu wujków i kuzynów (nepotyzm), ułatwianiu zdawania swoim krewnym i znajomym (też nepotyzm), łapówkarstwie, przyjmowaniu studentów ponad stan (za każdego studenta są dodatkowe pieniądze), tworzeniu unijnych projektów, które nie spełnią swojej roli, ale przyniosą korzyści finansowe, niegodnym traktowaniu studentów i wielu innych problemach. Studenci widzą, że nie dzieje się dobrze, nie ma sprawiedliwości, więc kombinują, żeby tylko zaliczyć. Nie popieram takich zachowań, ale czasem po prostu nie ma lepszego rozwiązania.